List z Łodzi
26 Maj, 2008 at 9:17 pm 3 Komentarze
Południe, jadę tramwajem trójką razem z Konradem w stronę Dworca Wileńskiego, ja do domu on do Telewizji. Na zewnątrz jak zwykle gorąco, minęliśmy wiatrak, jesteśmy na wysokości symbolu minionej epoki stadionu X lecia – odzywa się telefon. Dzwoni siostra, która mówi, ze przyszedł do mnie list.
Tak zaczyna się kolejny rozdział moich przygód z Łódzką Szkołom Filmową. W tym roku po raz kolejny postanowiłem spróbować (po raz drugi) i jak się okazało słusznie podjąłem tą decyzje. Dlaczego? Przede wszystkim dla siebie, by pokazać innym, ze warto, że warto realizować swoje pasje, marzenia. Miesiąc temu wysłałem podanie o przyjęcie do PWSFTViT
Po roku nauki w AFicie miałem już dwie prace, które moim zdaniem są warte pokazania dalej. Pokazałem, spróbowałem, wysłałem. Czemu nie, niech ocenią inni, lepsi, najlepsi, niech ocenią czy moje przypuszczenia są trafne? Przede wszystkim dla „Syndromu” i „Przyjaciół” ta cała afera, żeby udowodnić sobie i innym, że warto, że warto robić to, co się kocha. I tak ku mojemu zaskoczeniu dnia 26 maja koło południa przyszedł list potwierdzający moje zakwalifikowanie się do drugiego etapu rekrutacji w PWSFTViT. Drugi etap, brzmi tajemniczo ? Dla mnie to oznacza jeden, krok do góry , jeden krok wyżej względem roku ubiegłego. Oznacza to, że praca, cele i poświęcenia nie poszły na marne, że założenia się ziściły, a marzenia spełniły. Co będzie dalej ? Nie wiem, nie ma znaczenia, czy zrobię jeszcze jeden krok, na trzecie ostatnie piętro i dozwolone zostanie mi przejść do grona najlepszych. Zobaczymy za tydzień w poniedziałek o tej porze będzie już wszystko jasne.
Entry filed under: News, Rozwój osobisty. Tags: afit, Pwsftvit.
3 Komentarze Add your own
Dodaj odpowiedź do kertoip Anuluj pisanie odpowiedzi
Trackback this post | Subscribe to the comments via RSS Feed
1. kertoip | 27 Maj, 2008 o 7:57 am
Podoba mi się Twoje podejście do własnego rozwoju i dystans do tego co Cię spotyka, świetnie!
3mam kciuki za Łódzką Filmówkę!
2. beee | 27 Maj, 2008 o 8:46 am
gratuluje i zycze powodzenia:) tylko uwazaj z tym „najlepsi” „dolaczyc do najlepszych”, tak w cale nie jest, na takiej zasadzie student SGH moze mowic ze jest najlepszy, prawa na UW czy UJ , z farmacji na WUM itp.
Pzdr
3. maxen | 27 Maj, 2008 o 1:35 pm
nie no z tymi najlepszymi to metafora była 😛